Szalona katechetka, terapeutka, właścicielka psów, kotów, gekonów, kur, owiec i osłów. Paulina na wędrówkę Camino poszła po raz pierwszy. Znalazła na niej życie, miłość i spokój. „Płakałam ze szczęścia” – wspomina. A jeszcze kilka lat temu stała na torach i chciała się rzucić pod pociąg.